O zbieraniu i pomaganiu z ks. Piotrem Chmieleckim SCJ, który realizuje misję… dla misji sercańskich rozmawia Magdalena Wardowska.
Zbieramto.pl | dla misji i środowiska – brzmi intrygująco. Co to takiego?
To piękna, jednocząca ludzi inicjatywa… zbieramto.pl | dla misji i środowiska jest projektem zainicjowanym przez Sekretariat Misji Zagranicznych Księży Sercanów w Lublinie. Skupia szereg długofalowych akcji, dzięki którym możemy wspierać posługę sercańskich misjonarzy i pomagać potrzebującym w najodleglejszych zakątkach świata: na Filipinach, w Urugwaju, Kongu. Dodatkowym obszarem jest ochrona środowiska.
Jakie akcje obecnie prowadzicie?
Flagowa – „srebro na wagę złota” polega na zbiórce srebrnego złomu: porwanych łańcuszków, kolczyków nie do pary, poczerniałych medalików. Z otrzymanego srebra odlewamy krzyżyki sercańskie – cegiełki. Dochód ze zbiórki z rozprowadzania cegiełek przeznaczamy na budowę domów i przedszkola w Wiosce Matki Bożej Miłosierdzia na Filipinach. Jej mieszkańcami są wielodzietne rodziny, które straciły dorobek całego życia w tajfunie. Pełną parą ruszyła też akcja „zbieraj i wspieraj”, w ramach której prosimy o elektrośmieci: wyczerpane baterie, płyty CD i DVD, zniszczone telefony komórkowe. W tej inicjatywie bardzo liczymy na szkoły, przedszkola i inne placówki użyteczności publicznej. Trzecia inicjatywa to „dobra moneta”. Zbieramy bilon w zagranicznej walucie, który pozostał w portfelach i kieszeniach po zagranicznych wyjazdach. Ciekawe jest to, że „dobra moneta” odbywa się w środkach lokomocji, np. w pielgrzymkowych autokarach. Rozwijamy też program stypendialny dla młodych Filipinek, które doświadczyły przemocy seksualnej ze strony ojca, brata, wujka, a po ujawnieniu problemu zostały wyrzucone na bruk i wykluczone z rodziny. Na ten cel zbieramy po prostu gotówkę. Czasem zdarzają się osoby, które myślą, że nie przyjmujemy pieniędzy (uśmiech).
Inicjatyw fundraisingowych i charytatywnych jest bardzo dużo, wiele z nich rozwija Kościół i katolickie fundacje. Czym się wyróżniacie?
Przede wszystkim zbieramy mało wartościowe przedmioty, „śmieci”. Wsparcie stricte finansowe w postaci wpłat na konto jest najważniejsze, ale przyjęta konwencja pozwala nam radzić sobie inaczej. Chodzi o to, by naprawdę każdy mógł pomóc – nawet jeśli nie ma pieniędzy. Zerwany srebrny łańcuszek, pół siatki zużytych baterii, prywatny czas poświęcony na koordynację zbiórki srebra we własnej parafii są dla nas naprawdę na wagę złota!
Zatem pomoc bez pieniędzy… Największe sukcesy projektu to…
Poznanie wspaniałych ludzi. Pan Bóg tak prowadzi to misyjne dzieło, że spotykamy się z wielką życzliwością i zaangażowaniem społecznym. Nie chodzi tylko o grono Darczyńców, ale także o wolontariuszy, pedagogów i katechetów ze szkół, ponadto parafian w różnych miejscach w Polsce i na świecie – bo nasza „srebrna akcja” ma międzynarodowy charakter, zawitała też do Kanady… Relacji nie da się przełożyć na żadne pieniądze, one są bezcenne! A z bardziej policzalnych sukcesów: dotychczas zebraliśmy ponad 100 kg srebrnego złomu. W wiosce na Filipinach, dzięki naszym Darczyńcom, powstało 19 domów, w tym 14 ze srebra. W „srebro na wagę złota” włączyło się ponad 80 parafii, a 60 placówek użyteczności publicznej zbiera z nami elektrośmieci. Powoli rozkręca się też „dobra moneta”. To napawa optymizmem! Z sukcesów PR-owych: właśnie stworzyliśmy pierwszy numer elektronicznego biuletynu misyjnego „Informujemy”.
Jakie macie dalsze plany i jakie wyzwania stoją przed wami w 2015 roku?
Kontynuacja i dynamiczny rozwój dotychczasowych. Już teraz nasz misjonarz ks. Jakub Snopcovschi SCJ prosi o wsparcie w budowie Przychodni Zdrowia Jana Pawła II w Butembo w Kongu, gdzie planujemy zwrócić „strumień” srebra. Wśród ubogich Kongijczyków, zwłaszcza maleńkich dzieci i kobiet w ciąży, panuje wysoka umieralność z powodu braku dostępu do podstawowej opieki medycznej. Koszt inwestycji to ok. 200 000 zł. Zaczynamy od zbiórki na materiały budowlane… Naszym celem jest także pomoc w dożywianiu urugwajskich dzieci ze świetlic przyparafialnych w Montevideo, gdzie pracuje ks. Wojciech Adamczyk SCJ. W domu rodzinnym często nie mogą one liczyć nawet na najskromniejsze jedzenie – ryż i mleko z bułką. Przez sześć dni w tygodniu sercańscy misjonarze wydają codziennie ponad 80 ciepłych posiłków.
Co najbardziej Księdza inspiruje w tej – jakby nie było – trudnej posłudze? Co wzrusza?
Dobro w ludziach. Wspaniałe postawy naszych Darczyńców. Entuzjazm wolontariuszy. Radość z dzielenia się… A konkretnie? Na przykład to, że podczas zbiórki srebra starsza pani ściągnęła z palca złotą obrączkę i wrzuciła do naszej puszki. To, że młodzi ludzie z warszawskiego liceum poświęcili wolny czas, by wystawić spektakl charytatywny Romeo i Julia z [hepi Endem] dla Filipin. Fakt, że w czasie moich podróży „za srebrem” po Polsce goszczą mnie i nocują ludzie, których zupełnie nie znam… Projekt zbieramto.pl | dla misji i środowiska łączy pokolenia i udowadnia, że naprawdę mamy wpływ na los ludzi z drugiego końca świata!