Świat mężczyzn bywa brutalny. Wyznaczają sobie często pole do walki, którą podejmują do ostatniej kropli potu, pośród niezrozumienia i pytań bez odpowiedzi. Nie boją się wyzwań, a najcięższe przyjmują… na kolanach. Oni nie należą do róż różańcowych, ale łączą się w Plutony Różańca. Nie należą do przyparafialnych grup modlitewnych, ale raczej zawierają Przymierze Wojowników. Są tam, gdzie kobiety nie mają prawa wstępu – w męskich wspólnotach Kościoła.
Nie będę oryginalna, kiedy napiszę, że książka Johna Eldredge’a wywołała potężne poruszenie na męskich wodach chrześcijańskiego świata i była impulsem do zmian w życiu wielu mężczyzn. Istnieje nawet pogląd, że to właśnie książka Dzikie serce jest główną przyczyną powstania wspólnot przeznaczonych wyłącznie dla synów Adama. Spoglądając już na same nazwy grup, wyczuwa się ich typowo męski charakter: Lew Judy, Przymierze Wojowników, Męska Strona Rzeczywistości. Nie ma tu miejsca dla nazw pełnych delikatności, jak np. Perła czy Macierzanka, tak bardzo podkreślających subtelność i wrażliwość. Z ogromną radością mogę napisać, że w wielu większych miastach Polski takie wspólnoty istnieją i co więcej – mają się bardzo dobrze. Są pełne wojowników, rycerzy i bohaterów, których my, kobiety, w Kościele po prostu potrzebujemy. Tak, panowie – potrzebujemy was! Waszej siły, dojrzałości, waleczności i świętości.
są tutaj
Kraków, Warszawa, Tarnów, Olsztyn, Toruń, Bielsko-Biała, Wrocław, Poznań, Piła czy Mielec – to tylko niektóre miejscowości, w których istnieją wspólnoty dla mężczyzn. Jak sami zainteresowani podkreślają, dla nich wspólnota to miejsce i czas, w którym mogą formować siebie i trwać w jedności z innymi braćmi, mającymi podobny system wartości. Jest tam miejsce nie tylko dla samotnych, ale także (a może przede wszystkim?) dla ojców i mężów, którzy chcą uświęcać siebie i swoje rodziny, stając się wsparciem dla żon i wzorem do naśladowania dla potomstwa.
no to WIO!
Wewnątrz Wspólnoty Indywidualności Otwartych przy krakowskim kościele św. Józefa w Podgórzu działa Męska Strona Rzeczywistości. Do grupy można dołączyć po pozytywnym przejściu etapu rekrutacji. Wspólnota ma także swój Kodeks Honorowy, który opiera się na 4 głównych wartościach: sile, odpowiedzialności, mądrości i honorze. Grupa jest aktywna również w Tarnowie.
Kraków to także miejsce działania Przymierza Wojowników, wspólnoty założonej przez Michała Piekarę oraz Mariusza Marcinkowskiego. Dziś członkowie przymierza spotykają się także w Warszawie i Kielcach, a Łódź, Opole, Lublin i Chojnice to miejsca, w których wspólnota niedługo rozpocznie swoje działanie. Żeby zostać członkiem przymierza, trzeba wypełnić formularz znajdujący się na stronie internetowej i oczekiwać na kontakt jednego z liderów.
„z Bogiem po męsku”
To dewiza wspólnoty Lew Judy, działającej w Toruniu i Poznaniu. Grupa organizuje nie tylko cotygodniowe spotkania, ale także męskie pielgrzymki i rekolekcje dla mężczyzn. Dla osób, które są w potrzebie, zapewnia też indywidualne wsparcie psychologiczne i duchowe. Po co się spotykają? Jak pisze Wojtek w swoim świadectwie umieszczonym na stronie wspólnoty: „Lew Judy to budzenie serc mężczyzn do życia pełnią. Na spotkaniach modlimy się wspólnie o to, aby mężczyźni naszych czasów i my sami potrafili okazywać męstwo (…). Męstwo należy w sobie rozpoznać, a potem je rozwijać”. Jedną z komórek wspólnoty są także Męskie Plutony Różańca, w których panowie zobowiązują się do codziennej modlitwy różańcowej oraz postu jeden raz w miesiącu.
walka o siłę
Wspomniany już wcześniej John Eldredge powtarza, że „zmagania to nie grzech, ale walka o siłę”. O tę siłę walczą także Mężczyźni św. Józefa w Krakowie, Mielcu, Poznaniu, Pile, Wrocławiu czy Bielsku-Białej. Comiesięczne otwarte spotkania rozpoczynają się od wspólnej, wieczornej Mszy Świętej. Aby dołączyć do grupy, należy przejść najpierw przez Fundament – program o nazwie 72 godziny do Zmartwychwstałego Życia. Te 72 godziny – jak mówią Mężczyźni św. Józefa – wystarczą, aby odnowić swoje życie duchowe. Po pewnym czasie jednak sami zainteresowani pragną więcej czasu poświęcić relacji z Chrystusem i dla rozwoju własnego życia sakramentalnego.
Program 72 godzin można przejść na kilka sposobów: poprzez trzydniowe rekolekcje trwające dokładnie tyleż godzin albo uczęszczając na wydarzenia takie jak: comiesięczne, dwugodzinne spotkania w parafii (daje to 24 godziny rocznie), jedna całodzienna konferencja (6 godzin) oraz weekendowe rekolekcje, które trwają 42 godziny.
trzej wrogowie
Nieważne, jak nazywa się wspólnota, do której przynależą mężczyźni. Jedni mogą mieć kodeks honorowy, a inni składać przysięgę. Ktoś może być w plutonie, a ktoś inny w komórce. Ktoś weźmie udział we wtajemniczeniu, a gdzieś będą się odbywać rekolekcje inicjacyjne. Nazewnictwo to rzecz drugorzędna. Na pierwszy plan – w każdej z tych wspólnot – wyłania się chęć podążania za Chrystusem jak za Wodzem, Przewodnikiem, Mistrzem. Ale ci wszyscy dzielni mężczyźni poprzez trwanie we wspólnotach toczą także walkę przeciwko trzem wrogom – przeciw temu wszystkiemu, co przesłania prawdziwe wartości, przeciw ciału i jego niegodziwym żądzom oraz przeciwko szatanowi. Mężczyźni mają naturę wojownika i muszą poświęcić coś w życiu. Ci, którzy wybrali Kościół, wybrali także utratę życia z powodu Chrystusa: „Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je” (Mk 8,35).
Nie rezygnuj z marzeń. Nie bój się zaryzykować. Walka wpisana jest w twoje męskie serce.