Letnia kolonia pod dźwięczną nazwą „Wakacje z misjami i językami” została zorganizowana już po raz piąty w domu rekolekcyjnym księży sercanów w Koszycach Małych k. Tarnowa, w dniach 21-27 sierpnia 2017 roku. Trzydzieścioro dzieci spędziło radośnie sześć dni w oderwaniu od codzienności, rodziców i rodzeństwa, ale też często… wielu godzin spędzanych przed komputerem. Zamiast tego mieli okazję spędzić czas z rówieśnikami na zabawie, modlitwie i poznawaniu działalności misyjnej sercanów.
jak to się zaczęło?
Kiedy rozpoczynałem pracę w Sekretariacie Misji Zagranicznych Księży Sercanów, jednym z moich pierwszych pomysłów na wsparcie dzieł prowadzonych przez naszych misjonarzy byli kolędnicy misyjni i ofiary zbierane przez nich w okresie Bożego Narodzenia. Pierwsza edycja naszych kolędników misyjnych zakończyła się sukcesem. Mali ewangelizatorzy zebrali pieniądze na jeden dom w Wiosce Matki Bożej Miłosierdzia w Opol, która powstała dla ofiar tajfunu Sendong na Filipinach. W akcji uczestniczyło ok. 200 osób. Każdemu Darczyńcy misyjnemu dziękujemy za jego ofiarę, więc i tym najmłodszym trzeba było okazać wdzięczność. Tylko jak to zrobić? I w taki właśnie sposób powstał pomysł na „Wakacje z misjami i językami”, które są miejscem, gdzie szczególnie zapraszamy kolędników misyjnych, aby podziękować im za wysiłek, pokazać, co dzięki ich pracy zostało wykonane i zmotywować do dalszej pracy. W tym miejscu chciałbym wspomnieć ks. Jacka Kosteczkę SCJ, który bardzo nalegał na organizację tych kolonii w prowadzonym przez niego domu rekolekcyjnym. Taki zabieg wpisywał się mocno w myśl, abyśmy jako sercanie mieli w naszych domach rekolekcyjnych własną ofertę, a nie byli tylko „noclegownią” dla grup chcących w naszych obiektach przeżyć rekolekcje.
co się tam dzieje?
Staramy się, aby Pan Bóg „wyznaczał” rytm naszych codziennych zajęć. Dzień więc rozpoczyna się od modlitwy porannej – pacierza. Potem są ćwiczenia fizyczne na świeżym powietrzu, a następnie zapraszamy dzieci na śniadanie. Po każdym posiłku uczestnicy angażowani są też w sprzątanie. Znoszenie talerzy, zmywanie stołów, zamiatanie podłóg, wycieranie naczyń. Dla wielu dzieci jest to duże wyzwanie, bo nie robią tych czynności w domu. Potem przychodzi czas na język angielski. Odbywają się dwie lekcje po 40 minut. Pierwsza z nich jest poważna – są kartki, długopisy, nauka słówek, mówienie, powtarzanie. Kolejne zajęcia są luźniejsze. Dzieci uczą się śpiewać piosenki w języku angielskim i visaya (Filipiny) oraz modlić po angielsku: odmawiać różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Po lekcjach językowych przychodzi czas na katechezę misyjną. A po niej jest Msza Święta, podczas której w czasie przeznaczonym na kazanie przedstawiciele grup prezentują efekty pracy w zespołach w ramach katechezy, ksiądz zaś podsumowuje wypowiedzi i pomaga dzieciom wyciągnąć wnioski. O godzinie 13 jest obiad, a zajęcia popołudniowe rozpoczynają się w kaplicy od odśpiewania Koronki do Bożego Miłosierdzia po angielsku. Dalej jest już czas na zabawę, szczególnie na świeżym powietrzu. Chłopcy uwielbiają grać w piłkę nożną. Dziewczynki preferują taniec – ćwiczenie układów choreograficznych lub biorą udział w zabawach proponowanych przez wychowawczynie. Każdy dzień kończy się modlitwą w kaplicy. Staramy się również ubogacać czas kolonijny przez wycieczki, np. na basen do pobliskiego Tarnowa czy do Skalnego Miasta w Ciężkowicach.
kolonia inna niż wszystkie
Dlaczego ta kolonia jest „inna”? Bo zadaniem opiekunów nie jest tylko sprawowanie opieki nad bawiącymi się dziećmi, ale również przekazanie im głębszych wartości. Modlitwa, katecheza, warsztaty misyjne, pokazywanie pracy misjonarzy i warunków, w jakich żyją dzieci w krajach misyjnych, ma pobudzać wrażliwość serca, modlitwy i konkretnej pomocy misjom przez uczestników kolonii.
„Jest wesoło i dynamicznie. Mniej telefonów komórkowych, a więcej bycia razem, współdziałania, poznawania kolegów i koleżanek. Poza budowaniem relacji w grupie, zależy nam także na inspirowaniu uczestników ideą pomocy potrzebującym; pokazywaniu, że mogą wspierać dzieła misyjne poprzez np. zbiórki surowców wtórnych. Pragniemy, by te wakacje zbliżyły dzieci do Pana Boga i rówieśników. Pięknym doświadczeniem jest, kiedy dzieci modlą się spontanicznie, dziękując Bogu i prosząc Go za rodziców, rodzeństwo, o pokój na świecie czy konkretnie za Natalię i Damiana, którzy byli wychowawcami na poprzednich koloniach, a w tym roku wyjechali na wolontariat misyjny do Mołdawii” – dzieli się swoimi wrażeniami Anna Zając, pracownik Sekretariatu Misji Zagranicznych Księży Sercanów w Lublinie – kierownik kolonii.
Bardzo nas cieszy, że dzieci odpowiadają na nasze propozycje, w jaki sposób można wspierać misje. Najważniejsze, że pamiętają o misjonarzach w modlitwie, ale równie ważne jest także, że zbierają stare baterie, telefony komórkowe czy klocki LEGO i przywożą je do Koszyc Małych. Zdarza się też, że dzieci proponują nauczycielom w swojej szkole projekt skierowany do placówek edukacyjnych – szkołazmisją.pl.
czy za rok się spotkamy?
Nie mamy wyjścia i mówimy „tak”, w momencie kiedy dostajemy taką wiadomość od rodziców: „Bardzo dziękujemy za udany pobyt naszych dzieci w Koszycach. Synowie wrócili bardzo zadowoleni. Z uśmiechem wspominają pobyt pod Tarnowem, a szczególnie sprzątanie po jedzeniu. Nawet sporo siniaków na nogach po grze w piłkę nie przeszkadza im w planowaniu kolejnych wakacji w Koszycach”. Ogromnie cieszy nas fakt, że wiele dzieci wraca z roku na rok na nasze kolonie. Rodzice martwią się, co się stanie, kiedy dziecko przekroczy „limit wieku” (po 7 klasie) i już nie będzie mogło przyjechać na „Wakacje z misjami i językami”. Na szczęście jako księża sercanie mamy propozycję dla młodzieży – Sercańskie Rekolekcje Młodzieżowe. Wiemy, że niektórzy uczestniczy naszych kolonii „zamienili” Koszyce np. na Augustów i dalej spędzają wakacje z sercanami, z czego jesteśmy bardzo dumni. W 2018 roku zaplanowaliśmy dwa obozy: 29 lipca – 4 sierpnia w Nowym Kawkowie k. Olsztyna i 19-25 sierpnia w Koszycach Małych k. Tarnowa. Szczegóły na www.misjesercanow.pl. Zapraszamy!