W świecie zranień

„A jak będę miał 18 lat, to się wyprowadzę i tyle. Wreszcie będę miał święty spokój!” Ciekawe, ile dzieci i ilu nastolatków myśli dziś o swoim domu w ten sposób. Chcąc uciec nie tyle fizycznie, co wewnętrznie oddalić się od przeżywanych trudności: braku akceptacji, trudnego odkrywania własnej tożsamości. Najczęściej, na szczęście, nie udaje się to.

Czas działa bowiem bardziej jak rdza na zegarki niż plaster na ranę. Trzeba nieraz po latach sięgnąć do przeszłości, by przepracowana na nowo pozwoliła żyć w teraźniejszości. Przeszłość każdego z nas ani w pełni biała nie była, ani też jedynie w czarnych kolorach malować jej nie można. Konieczne jest odkrycie prawdziwych przyczyn minionych, raniących wydarzeń, by nie obwiniać samego siebie o to, co od nas nie zależało.

Najnowszy numer „Czasu Serca” poświęciliśmy zranieniom, szczególnie tym z dzieciństwa, często głęboko ukrytym, niepozwalającym nawiązywać dojrzałych relacji. Polecam zatem wprowadzający artykuł naszej stałej autorki – Anety Pisarczyk, psychologa. Ona też w „Czasie rodziny” wskazuje miejsca, gdzie można się udać po profesjonalną pomoc.

Polecam, jak zawsze wymagający, artykuł ks. Przemysława Bukowskiego SCJ, który rozmyśla nad napięciem pomiędzy naszymi ograniczeniami a nieograniczonymi pragnieniami. Nasz Bóg jest bowiem Bogiem obietnicy, człowiek zaś zasadniczym pytaniem, a raczej obietnicą, którą Bóg w nim złożył. Czy ona się spełni?

Jak by nie patrzeć, to najnowszy „Czas Serca” jest też o miłości, o poświęceniu, o Bogu, który nigdy z człowieka nie zrezygnuje. Tym razem publikujemy nadesłane do redakcji świadectwo Joanny Ciemnieskiej, która odkryła Boga na nowo. Wspominamy również zmarłego przed rokiem kard. Stanisława Nagiego SCJ. W rocznicę jego przejścia na drugą stronę życia w krakowskim Domus Mater odprawiono Eucharystię, a także oficjalnie otwarto wystawę poświęconą jego życiu. Niezwykle cenną pamiątką jest osobista korespondencja ze św. Janem Pawłem II, często własnoręczna. Kardynała wspomina jego wieloletnia osobista sekretarka i uczestniczka duszpasterstwa prowadzonego przez profesora – Janina Świerzyńska.

Wrzesień dla naszego wydawnictwa jest miesiącem jubileuszu 20-lecia działalności na rynku wydawniczym. O tym, co dzisiaj, a także o pomysłach na jutro opowiada ks. Krzysztof Zimończyk SCJ, obecny dyrektor. I pomyśleć, że to wszystko zaczęło się od… „Czasu Serca”!

ks. Radosław Warenda SCJ

Author: ks. Radosław Warenda SCJ

Człowiek, chrześcijanin, sercanin, ksiądz. W takiej, a nie odwrotnej kolejności, choć to ostatnie przenika aż do początku. Dzieciństwo spędziłem w Sosnowcu, młodość zakonną w Stopnicy i Stadnikach. A pierwsze kapłańskie kroki w lubelskiej parafii Dobrego Pasterza i Społecznych Szkołach im. Klonowica, też w Lublinie. Niegdyś studiowałem na Gregorianie, a później w latach 2011-2015 byłem redaktorem naczelnym "Czasu Serca". Dziś pracuję w kurii generalnej w Rzymie. Z zabranych ze sobą książek wziąłem wszystkie Tomáša Halíka.

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.