Byliśmy gotowi zrobić wszystko
Rozmawiałam o tym z księżmi. Reakcje były różne. Jeden z nich nie chciał dać mi rozgrzeszenia. Inny pytając, czy próbowaliśmy również alternatywnych metod, powiedział, że nas rozumie.
Najpierw sumienie
Pytanie kolejne, jakie trzeba postawić w tym kontekście, brzmi: czy Kościołowi wolno określać granice technologicznych poszukiwań lub wskazywać ich moralną specyfikację?