Słowo Boże dla rodziny. Tydzień VI
„Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie”.
Łk 2,7
Okres Bożego Narodzenia wywołuje w nas zawsze wiele ciepłych uczuć i refleksji. Niekiedy jednak choinkowa sceneria i mikołajkowo-gwiazdkowe prezenty rozmywają twardą rzeczywistość betlejemskiej stajni, która stała się miejscem narodzin Boga pośród nas. Nie do pozazdroszczenia była sytuacja młodych małżonków, którzy podróżując do swego rodzinnego miasta, nie znaleźli w nim ani jednego domu, w którym mogliby przenocować i w ludzkich warunkach przyjąć przychodzące na świat dziecko. Bulwersować może nie to, że miasteczko Betlejem było przepełnione i dlatego nie było już wolnych miejsc w gospodach, ale to, że – jak zaznacza Łukasz Ewangelista – „dla nich nie było miejsca”. Na skutek tego rodzący się Jezus musiał skorzystać ze stajennej gościny.
Uboga Święta Rodzina przeżyła odrzucenie i upokorzenie. Bóg jednak znalazł sposób, aby fakt narodzin swego Syna przekazać światu. Uczynił to poprzez prostych pasterzy, którym objawił prawdę o przyjściu Mesjasza.
Wiele współczesnych rodzin boryka się z różnymi trudnościami, niekiedy bardzo podobnymi do tych, których doświadczyła Święta Rodzina. Brakuje im mieszkania i środków do życia. Kiedy indziej są odepchnięte przez najbliższych. Przeciwności życiowych w różnym stopniu doświadcza zresztą każdy z nas.
Patrząc na rodzinę Maryi i Józefa, warto ożywić swoje zaufanie do Boga. Jego sposób działania zawsze bowiem jest dla nas zaskakujący i wymyka się ludzkim schematom. Często się zdarza, że Bóg rozwiązuje nasze zawiłe sprawy w najmniej oczekiwany sposób. Pozornie wydaje się, że to czysty przypadek. Warto jednak sobie uświadomić, że każde zdarzenie jest wyreżyserowane przez Stwórcę, tak jak tamto z Betlejem. On wciąż znajduje nowe sposoby, aby rodzić się pośród nas, wnosząc pokój i radość w nasze życie.
Spotykając się z Jezusem i odkrywając w Nim Boga, trzeba, abyśmy zapraszali Go do gospody naszego serca i tak jak pasterze przekazywali innym to, co nam „zostało objawione o tym Dziecięciu”. W ten sposób będziemy Jego świadkami, właściwie przeżywającymi swą wiarę w Tajemnicy Bożego Narodzenia.