Bardzo trudne jest to wezwanie.
W Jezusie jest pełnia Bóstwa,
On jest Bogiem.
Słuchający nauk Jezusa
i patrzący na Jego czyny
też mieli wątpliwości:
Kim On jest?
Kimże On jest,
że nawet wichry i jezioro
są Mu posłuszne? (Mt 8,27).
Chleb rozmnaża,
uzdrawia,
wskrzesza.
Tak pięknie i jasno mówi
o rzeczach trudnych.
Jest tak dobry,
aż do wzruszenia.
Magdalenę obronił
i rozgrzeszył.
Ludzie mówią:
To wspaniały Nauczyciel,
wielki humanista,
mówi jako władzę mający,
zmienia myślenie ludzi,
zmienia dotychczasowe porządki,
przepowiada przyszłość jako prorok.
Kim On jest?
A wy za kogo Mnie uważacie? (Mt 16,15).
Kim Ja dla Was jestem?
Cisza.
Dobrze, że pośród nas jest Piotr.
On wyznaje dla nas i za nas:
Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego (Mt 16,16).
Syn Boga
to znaczy
Bóg!
Czy ja w to wierzę?
To nie takie proste.
Jeszcze będę świadkiem
Jego męki
i śmierci.
Setnik wyzna:
On naprawdę był
Synem Bożym! (por. Mt 27,54).
Jeszcze będę świadkiem
Jego zmartwychwstania.
On przyjdzie do mnie – niedowiarka
i powie mi po imieniu:
Podnieś tutaj swój palec
i zobacz moje ręce.
Podnieś rękę i włóż w mój bok,
i nie bądź niedowiarkiem,
lecz wierzącym.
Pan mój i Bóg mój! (J 20,27.28)
Tak, jeżeli Chrystus
nie zmartwychwstał,
daremne jest nasze nauczanie,
próżna jest także
nasza wiara (por. 1 Kor 15,14).
To jeszcze nie wszystko.
Można mówić: Wierzę
– to dosyć łatwe,
ale przecież my żyjemy
podobnie, a czasem tak samo
jak poganie,
jak bezbożni.
Jest w parafii kościół.
Jest ksiądz,
odprawia Mszę Świętą.
Widzę Podniesienie,
ludzie idą do Komunii,
a ja mówię: Nie jestem godzien…
i wracam
do domu z niczym.
Kim jest dla mnie TEN,
KTÓRY był,
jest
i przychodzi?
Jezu, Tyś moim Panem
i moim Bogiem.
Serce Jezusa,
w Tobie mieszka
cała pełnia Bóstwa.