Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości

 

Dziś modniejsze jest grillowanie

niż palenie ogniska.

Harcerze muszą umieć skrzesać ogień

albo jedną zapałką rozpalić ognisko.

 

Zostało nam jeszcze

ładne powiedzenie:

Ona strzeże ogniska domowego.

W chacie Wisza, pośrodku izby,

paliło się ognisko.

Tu gromadzili się wszyscy.

Dziwa dorzucała drwa.

Synowie przynieśli upolowaną zwierzynę.

Tu wszyscy spożywali posiłek,

śpiewali przy dźwięku lutni,

ogrzewali się, odpoczywali.

To było ognisko domowe.

 

Dziś są kuchenki gazowe

i elektryczne, mikrofalówki,

ale musi być i ognisko domowe,

bo inaczej rozpadnie się rodzina.

 

Tata przynosi chleb wypracowany.

Mama dzieli go z miłością,

krzyżem żegna i daje z sercem.

Dzieci się uczą.

Potrafią przepraszać, prosić i dziękować.

Każdy dorzuca swoją iskierkę miłości,

aby ognisko nie zgasło.

 

W domu, gdzie nie ma miłości,

jest zimno, choć grzeją kaloryfery.

Nikt nie kocha

i nie jest kochany.

Uciekną stamtąd wszyscy

i będą się mścić na wszystkim

i na wszystkich za to,

że nikt ich nie kocha.

 

W szkole szukam mądrości i dobroci.

Jest ksiądz,

siostra,

pani katechetka.

Są uczeni doktorzy,

magistrzy,

licencjaci.

Ale któż z nich kocha dzieci?

Są tacy.

I Bogu za to dzięki.

 

A jeśli nie ma?

Wyziębnie szkoła,

a dzieci będą się mściły.

Oszukiwaliście nas.

Tylko mówiliście o miłości,

a nikt nas nie kochał.

 

Przeszczepiają ludziom serca,

ale ludzie są zimni,

mają znieczulone serca.

One nam skamieniały

– Bez serc, bez ducha

to szkieletów ludy!

(A. Mickiewicz, Oda do młodości).

 

Jest jedno Serce,

które tak bardzo nas ukochało

i wciąż jest

gorejącym ogniskiem miłości.

To Serce Jezusa,

mego Pana i Boga.

 

Avatar

Author: ks. Józef Zawitkowski bp

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.