Gdy doświadczamy miłosiernej miłości Boga Ojca, możemy w większym stopniu dzielić tę radość z innymi.
Tweet, 18 VIII 2015
Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Pozwólmy Bożemu miłosierdziu, by nas przemieniało.
Tweet, 8 VIII 2015
Pozwólmy, by miłość Boga zakorzeniła się w nas; tak będziemy zdolni, by samych siebie dawać innym.
Tweet, 4 VIII 2015
Pośród wielu problemów, także poważnych, nie traćmy naszej ufności w nieskończone miłosierdzie Boga.
Tweet, 30 IV 2015
My, chrześcijanie, jesteśmy wezwani do wychodzenia z naszych „ograniczeń”, aby nieść wszystkim miłosierdzie i czułość Boga.
Tweet, 25 IV 2015
Pan nigdy nie jest znużony przebaczaniem nam. To my bywamy zmęczeni proszeniem o przebaczenie.
Tweet, 14 IV 2015
Krzyż Chrystusa nie jest przegraną: Krzyż jest miłością i miłosierdziem.
Tweet, 3 IV 2015
(…) Miłosierdzie: to jest słowo, które objawia Przenajświętszą Trójcę. Miłosierdzie: to najwyższy i ostateczny akt, w którym Bóg wychodzi nam na spotkanie. Miłosierdzie: jest podstawowym prawem, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami na swojego brata, którego spotyka na drodze życia. Miłosierdzie: to droga, która łączy Boga z człowiekiem, ponieważ otwiera serce na nadzieję bycia kochanym na zawsze, pomimo ograniczeń naszego grzechu (…).
Powierzymy Chrystusowi Panu życie Kościoła, całej ludzkości i ogromnego kosmosu, prosząc o wylanie Jego miłosierdzia jak rosy porannej, aby owocna stała się historia, którą mamy tworzyć w najbliższej przyszłości z zaangażowaniem wszystkich. O jakże pragnę, aby nadchodzące lata były naznaczone miłosierdziem tak, byśmy wyszli na spotkanie każdej osoby, niosąc dobroć i czułość Boga! Do wszystkich, tak wierzących, jak i tych, którzy są daleko, niech dotrze balsam miłosierdzia jako znak Królestwa Bożego, które jest już obecne pośród nas. (…)
Jezus stwierdza, że miłosierdzie nie jest tylko działaniem Ojca, lecz staje się kryterium potrzebnym do zrozumienia, kim są Jego prawdziwi synowie. Jesteśmy więc wezwani do życia miłosierdziem, ponieważ to nam zostało najpierw udzielone miłosierdzie. Przebaczenie zniewag staje się najbardziej ewidentnym wyrazem miłości miłosiernej, a dla nas chrześcijan jest nakazem, którego nie możemy pominąć. Jakże wydaje się nieraz trudne to przebaczenie! A jednak jest ono narzędziem złożonym w nasze ręce, abyśmy byli w stanie osiągnąć spokój serca. Porzucić żal, złość, przemoc i zemstę – to warunki konieczne do tego, by żyć szczęśliwie.
Z bulli „Misericordiae vultus” ogłaszającej Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia
Lud Izraela marzył, bo miał obietnicę wyzwolenia, że zazna pokoju i będzie pojednany. Marzy też Józef, a jego sen jest jakby podsumowaniem całej tej drogi Boga z Jego ludem. Ale nie tylko Józef ma marzenia: również Bóg ma marzenia. Nasz Bóg Ojciec ma marzenia i marzy o dobrych rzeczach dla swego ludu, dla nas wszystkich, bo jest Ojcem, a będąc Ojcem, myśli i marzy o tym, co najlepsze dla swoich dzieci.
Homilia podczas Mszy św. w Domu św. Marty
8 IX 2015
Eucharystia to sam Jezus, który daje się nam całkowicie. Karmienie się Nim i mieszkanie w Nim dzięki Komunii eucharystycznej, jeśli czynimy to z wiarą, przemienia nasze życie w dar dla Boga i dla braci. Karmienie się tym „chlebem życia” oznacza wejście w jedność z sercem Chrystusa, przyswojenie sobie Jego wyborów, Jego myśli, Jego postaw. Oznacza wejście w dynamikę miłości i stawanie się ludźmi pokoju, przebaczenia, pojednania, solidarnego dzielenia się. Są to te same rzeczy, które czynił Jezus.
Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański
16 VIII 2015
Przyjmując Komunię św., spotykamy się z Jezusem prawdziwie żywym i zmartwychwstałym. Uczestnictwo w Eucharystii oznacza wejście w logikę Jezusa, logikę bezinteresowności, dzielenia się. I niezależnie od tego, jak bardzo bylibyśmy ubodzy, wszyscy możemy coś dać. Przyjmować Komunię św. oznacza również czerpanie z łaski Chrystusa, która pozwala nam dzielić się z innymi tym, czym jesteśmy i co posiadamy.
Tłum poruszony jest cudownym rozmnożeniem chleba; lecz dar jaki daje Jezus to pełnia życia dla zgłodniałego człowieka. Jezus zaspokaja nie tylko głód materialny, ale ten najgłębszy, głód sensu życia, głód Boga. W obliczu cierpienia, samotności, ubóstwa i trudności tak wielu ludzi, cóż my możemy uczynić? Narzekanie niczego nie rozwiązuje, ale możemy zaoferować to niewiele, co mamy, jak chłopiec z Ewangelii. Na pewno mamy kilka wolnych godzin, jakiś talent, pewną kompetencję… Któż z nas nie ma swoich „pięciu chlebów i dwóch ryb”? Jeśli jesteśmy gotowi, aby umieścić je w rękach Pana, wystarczą one, aby w świecie było trochę więcej miłości, pokoju, sprawiedliwości i radości. Bóg może pomnożyć nasze małe gesty solidarności i uczynić nas uczestnikami swego daru.
Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański
26 VII 2015