Powołanie do niespodzianek

Błogosławieństwa są mapą życia: zapraszają, byśmy zachowali czystość serca, żyli w łagodności i sprawiedliwości, dla wszystkich byli miłosierni i znosili cierpienia w zjednoczeniu z Bogiem.

5 II 2019

Modlitwa oczyszcza serce ze skupienia się na sobie. Modlitwa płynąca z serca umacnia braterstwo.

4 II 2019

Życie konsekrowane jest żywym spotkaniem z Panem w Jego ludzie, jest to powołanie do wiernego posłuszeństwa każdego dnia i do niezwykłych niespodzianek Ducha, jest to wizja tego, co warto wziąć w ramiona, by mieć radość: Jezusa.

2 II 2019

Tam, gdzie jest Duch Święty, zawsze coś się dzieje. Jego tchnienie nigdy nie zostawia nas w spokoju.

30 V 2018

Ewangelia wzywa nas do życia często niewygodnego, ponieważ kto idzie za Jezusem, kocha biednych i pokornych.

26 V 2018

Bóg potrzebuje ludzi, którzy poniosą w świat Jego przebaczenie i miłosierdzie.

21 V 2018

Jesteś osobą konsekrowaną? Bądź świętym, żyjąc radośnie swoim darem.

9 IV 2018

Podobnie dzieje się także z życiem konsekrowanym: rodzi się i rozkwita w Kościele; jeśli się izoluje – obumiera. Dojrzewa, gdy młodzi i starsi idą razem, gdy młodzi znajdują korzenie, a starsi przyjmują owoce. Natomiast przeżywa stagnację, gdy idziemy samotnie, gdy pozostajemy skoncentrowani na przeszłości lub pędzimy naprzód, aby spróbować przeżyć. (…)

Bóg wzywa nas, abyśmy się z Nim spotkali poprzez wierność konkretnym rzeczom – Boga spotyka się zawsze w konkrecie: w codziennej modlitwie, Mszy Świętej, spowiedzi, prawdziwej miłości, codziennemu spotkaniu ze słowem Bożym, bliskości, zwłaszcza wobec potrzebujących, duchowo czy materialnie.

Z homilii w Święto Ofiarowania Pańskiego

2 II 2019

Kiedy założenie „na zawsze” jest słabe, każdy powód jest dobry, by zostawić rozpoczętą drogę, wybrać separację. Jeśli to nie działa, poszukam sobie innego, poszukam innej… dziś wielu tak żyje. W świecie osób konsekrowanych też mamy do czynienia z życiem równoległym, podwójnym życiem, różnymi wybiegami… albo po prostu: odchodzę i już. Założenie „na zawsze” jest dziś bardzo trudne. Ludziom brakuje silnej motywacji. (…)

Cierpliwość wiąże się z umiejętnością znoszenia jedni drugich. Ona prawdziwie „wyrabia” wspólnotę. Chodzi o aktywne znoszenie się, pomaganie sobie z całego serca. To cierpliwość czekania na brata w drodze, jak mówił św. Ignacy. To zawsze przyciągało moją uwagę u Ignacego Loyoli. Miał takie praktyczne reguły, jak reguła pielgrzyma. Kiedy szedł drogą z innym towarzyszem, mówił, że jeśli jeden idzie zbyt szybko, coś tu nie gra. Mówił, że trzeba iść w tempie tego, kto porusza się wolniej; to znaczy trzeba mieć cierpliwość wobec ograniczeń drugiego… W przypadku życia wspólnotowego i osób konsekrowanych powiedziałbym, że chodzi o znoszenie siebie nawzajem i bycie dla siebie braćmi.

Z książki Siła powołania

3 XII 2018

Bardzo lubię spotykać te zakonnice czy tych zakonników w podeszłym wieku, których oczy błyszczą, ponieważ płonie w nich ogień życia duchowego. Ten ogień nie wygasł, nie wygasł! Idźcie dzisiaj naprzód, codziennie, i nadal pracujcie, i patrzcie w przyszłość z nadzieją, prosząc zawsze Pana, żeby dawał nam nowe powołania, dzięki temu dzieło naszej konsekracji będzie mogło się rozwijać. Pamięć: nie zapominajcie o pierwszym powołaniu! Codzienna praca, a także nadzieja, że będziemy szli naprzód i rozsiewali dobro. Oby inni ludzie, którzy przychodzą po nas, mogli otrzymać dziedzictwo, które im zostawimy.

Z homilii podczas Mszy Świętej na zakończenie Roku Życia Konsekrowanego

2 II 2016

Aby zawsze było prawdziwe, to co powiedziałem kiedyś: „Tam gdzie są zakonnicy, tam też jest radość”. Jesteśmy wezwani, by doświadczyć i ukazywać, że Bóg może napełnić nasze serca i uczynić nas szczęśliwymi, bez potrzeby poszukiwania gdzie indziej naszego szczęścia; że autentyczne braterstwo przeżywane w naszych wspólnotach karmi naszą radość; że nasze całkowite oddanie w służbie Kościoła, rodzin, młodzieży, osób starszych, ubogich realizuje nas jako osoby i nadaje pełnię naszemu życiu.

Aby między nami nie było widać smutnych twarzy, osób niezadowolonych i niespełnionych, bo „smutne naśladowanie jest naśladowaniem żałosnym”. Również my, podobnie jak wszyscy inni mężczyźni i kobiety, doświadczamy trudności, nocy ducha, rozczarowań, chorób, utraty siły ze względu na podeszły wiek. Właśnie w tym powinniśmy odnajdywać „doskonałą radość”, nauczyć się rozpoznawania oblicza Chrystusa, który stał się podobnym do nas we wszystkim, a więc doświadczania radości, gdy widzimy, że jesteśmy podobni do Tego, który z miłości do nas nie odrzucił cierpienia krzyża.

Z listu do wszystkich osób konsekrowanych

21 XI 2014

Wydaje mi się, że ważne jest, by wciąż ożywiać w sobie świadomość tego faktu, który często uważamy za oczywisty, pochłonięci wieloma codziennymi zadaniami: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem”, mówi Jezus (J 15,16). Oznacza to powrót do źródła naszego powołania. Dlatego biskup, ksiądz, zakonnik, zakonnica, kleryk nie może być „zapominalski”: utracić istotnego odniesienia do początkowego momentu swojej drogi. (…) Zostaliśmy powołani przez Boga i wezwani, by być z Jezusem (por. Mk 3,14), zjednoczeni z Nim. W rzeczywistości to życie w Chrystusie naznacza wszystko, czym jesteśmy i co robimy. Właśnie „życie w Chrystusie” jest tym, co zapewnia naszą skuteczność apostolską i owocność naszej posługi: „Przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz był autentyczny” (por. J 15,16). To nie kreatywność duszpasterska, nie spotkania czy planowanie zapewniają owoce, choć bardzo pomagają, ale tym, co zapewnia owoc, jest wierność Jezusowi, który mówi nam stanowczo: „Trwajcie we Mnie, a Ja w was [będę trwać]” (J 15,4). A my dobrze wiemy, co to oznacza: kontemplować Go, adorować i przyjmować Go w naszym codziennym spotkaniu z Nim w Eucharystii, w naszej modlitwie, w chwilach naszej adoracji; rozpoznawać Jego obecność i przyjmować Go w osobach najbardziej potrzebujących.

Z homilii podczas Mszy Świętej dla biskupów, kapłanów, zakonników, zakonnic i seminarzystów

27 VII 2013

Papież Franciszek

Author: Papież Franciszek

Urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires. Z wykształcenia jest technikiem chemikiem. Do Towarzystwa Jezusowego (jezuitów) wstąpił 11 marca 1958 roku, a 13 grudnia 1969 roku przyjął święcenia kapłańskie. 13 marca 2015 roku został wybrany 266. biskupem Rzymu, jako pierwszy jezuita i Argentyńczyk. Również jako pierwszy przyjął imię Franciszek.

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.