Informację o decyzji Benedykta XVI otrzymałem po wyjściu z kościoła św. Piotra Apostoła w Jerozolimie. Pierwszą reakcją na tę wiadomość było niedowierzanie. Po jej potwierdzeniu naszą odpowiedzią była modlitwa przy figurze św. Piotra. Prosiliśmy, byśmy umieli przyjąć tę decyzję na płaszczyźnie wiary i potrafili być zawsze solidarni z Ojcem Świętym.
Pontyfikat Benedykta XVI odbieram z wdzięcznością jako potwierdzenie zadania, które papież wyznaczył sobie jeszcze jako biskup. Jego hasłem były słowa: „Współpracownicy prawdy” z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła. Nasza rola polega przede wszystkim na tym, że odkrywamy Chrystusa jako prawdę. W tym też duchu trzeba widzieć papieskie podróże apostolskie. Było to świadectwo niezwykłe, przekazywane nie tylko ludziom wierzącym, ale i niewierzącym. Benedykt XVI był niezłomnym świadkiem prawdy, którą jest Jezus Chrystus.
Chciałbym zwrócić uwagę na prowadzenie nas przez papieża drogami maryjnymi. Mało było przemówień, które nie kończyłyby się wezwaniem do Matki Bożej. Po pontyfikacie Benedykta XVI pozostała myśl, że Maryja towarzyszy nam na drogach naszego życia i uczy nas szczególnego trwania przy Bogu.
Jako arcybiskup częstochowski miałem możliwość dwukrotnie spotkać się osobiście z Ojcem Świętym. Papież mówił m.in.: „Proście za mną na Jasnej Górze”, a także: „Maryja jest naszą nadzieją”. Odbieram to jako szczególne przesłanie dla Kościoła katolickiego w Polsce i na świecie.
abp dr Wacław Depo,
metropolita częstochowski
Papież Benedykt XVI, sprawując urząd głowy Kościoła, kontynuował główne wątki pontyfikatu bł. Jana Pawła II, naszego rodaka. Podobnie jak u poprzednika można było dostrzec radość ze spotkania z człowiekiem oraz otwartość i wrażliwość na ludzi. W mojej pamięci i w sercu Benedykt XVI pozostanie człowiekiem cechującym się wielką skromnością i prostotą, zafascynowanym postacią Chrystusa. Żył i pracował dla Boga, z Bogiem i w Bogu. Szczególnie umiłował liturgię, słowo Boże i modlitwę. Wdzięczna jestem za ustanowiony w Kościele Rok Wiary.
Papież Benedykt XVI potrafił nawiązać głęboką relację z Bogiem, czego wyrazem jest m.in. decyzja o zamieszkaniu po abdykacji w klasztorze klauzurowym, gdzie odda się modlitwie i refleksji. Dla nas, sióstr klauzurowych, jest to szczególny znak bliskości i podkreślenie znaczenia i wagi życia kontemplacyjnego osób, które poświęcają się całkowicie modlitwie za Kościół i świat. Zakony klauzurowe i życie kontemplacyjne były postrzegane przez Benedykta XVI jako „szczególna cząstka” życia Kościoła.
Weronika Węgrzyn,
mniszka z zakonu kontemplacyjnego sióstr bernardynek w Zakliczynie
Obrońcy życia i praw rodziny ogromnym szacunkiem darzą papieża Benedykta XVI za jego konsekwentną, niezłomną działalność na rzecz prawa do życia każdego człowieka od poczęcia po naturalny kres, za odwagę w obronie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, za mądre i zdecydowane sprzeciwianie się wszelkim manipulacjom genetycznym, oczywiście także in vitro, oraz konsekwentne „nie” dla antykoncepcji. W czasach chaosu medialnego, występującego także w środowiskach naukowych podlegających nierzadko naciskom politycznym i finansowym, głos Benedykta XVI był niezawodnym drogowskazem w szukaniu właściwych, godnych człowieka rozwiązań współczesnych problemów.
My, obrońcy życia człowieka, korzystamy z bogatego nauczania bł. Jana Pawła II. W Benedykcie XVI odnaleźliśmy wspaniałego kontynuatora myśli papieża Polaka, człowieka z wiarą, miłością, ale także z wielką determinacją opowiadającego się za prawem do życia.
Dziękujemy Trójjedynemu Bogu i Maryi, Matce Kościoła, za dar Benedykta XVI.
dr inż. Antoni Zięba,
współzałożyciel Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci,
prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka
Od początku pontyfikatu Benedykta XVI uderzały mnie w nim jego pokora i urocza nieśmiałość, mimo że już przed wyborem na Stolicę Piotrową był jednym z najbardziej znanych na świecie kardynałów, a wcześniej biskupem i znakomitym profesorem teologii.
Ojciec Święty zaskakuje mnie głębią swojej wiary i precyzją w opisywaniu swojej więzi z Bogiem. Chętnie czytam jego wypowiedzi i jego książki, w których uderza także trafność, z jaką opisuje on współczesny świat. W jego słowach nie ma ogólników. Ten spokojny staruszek miał odwagę powiedzieć, że „prawdziwe dobro jest zadziorne”!
Wyjątkowo mocnym przeżyciem było dla mnie spotkanie z Benedyktem XVI w Madrycie podczas Światowych Dni Młodzieży. W skierowanych wówczas do młodzieży słowach papież przekazał niezwykle ważne zasady postępowania. Przypomniał nam o tym, że nie można dowolnie selekcjonować sobie zasad moralnych i oddzielać Chrystusa od Kościoła. Uderzyło mnie szczególnie to, że tak wprost przestrzegał nas, młodych ludzi, przed iluzjami łatwego szczęścia, czyli przed życiem bez Boga, bez miłości, bez zasad moralnych i wielkich ideałów.
Magdalena Korzekwa,
studentka Uniwersytetu Warszawskiego,
publicystka katolicka