Uporczywe wybudzanie nadziei
Jako ludzie piszemy życiem nasze dzieje. One rozciągają się pomiędzy naszą przeszłością a przyszłością. Wyrastają z czegoś, co wydarzyło się nam wczoraj i prowadzą w stronę naszego nie do końca pewnego jutra. Są nieodłączne od nas. My sami – jakby powiedział Wilhelm Dilthey – jesteśmy dziejami. Nie da się z nich uwolnić.
W poszukiwaniu tego, co najbardziej ludzkie
Człowiek dzisiejszy żyje zupełnie inaczej niż kiedyś. „Inaczej” oznacza wielki pozytywny postęp, ale i wielkie obawy. Dotyczy ono zatem również tego, „jak” i w ogóle „czy” będzie on żył w przyszłości. Ludzkość ma coraz większe oczekiwania. Życie człowieka staje się coraz szybsze i wygodniejsze. Najwyraźniej zauważają to mieszkańcy dużych miast, metropolii naszego globu. I nie ma tutaj co narzekać czy obrażać się, że postęp wyznacza nowe standardy.
Dzieje Słowa
Filozofowie szukają prawdy, artyści piękna, politycy sprawiedliwości. Nie każdy może być filozofem, artystą czy politykiem. Wiem, zabrzmi to bezczelnie, ale faktycznie Bóg wiedział, co robi. Dał nam słowo – Dobrą Nowinę. Bo przecież dobro każdy jest w stanie czynić i przyjąć.