Wychowywać to dawać życie
Chrześcijańscy nauczyciele, zarówno ci, którzy uczą w szkołach katolickich, jak i ci, którzy uczą w szkołach państwowych, powinni zachęcać uczniów do otwarcia na drugiego, który ma swoje oblicze, jest osobą, bratem i siostrą, aby go poznawać i szanować, z jego historią, z jego zaletami i wadami, z jego bogactwem i ograniczeniami.
Wychowanie do życia w prawdzie
Na początku trzeba ustalić pojęcia. Będziemy poruszać się, oscylując wokół biblijnego słowa „prawda”. Czym ona jest w sensie biblijnym? Jezus mówiąc o prawdzie, wskazał na swoją osobę i powiedział: „Ja jestem prawdą” (por. J 14,6). Oznacza to, że aby móc odnaleźć prawdę i nią żyć, trzeba odnieść swoje życie do Jego osoby.
Wychować dzieci, czyli dać się przez nie wychować
Do dzieci można mówić. Można im nawet wydawać polecenia. Na dłuższą metę będą one jednak robić nie to, co usłyszą, ale co zaobserwują. Na nic wykłady, pogadanki i kazania, nawet bardzo rzeczowa, nienaszpikowana emocjami rozmowa, jeśli w ślad za tym nie pójdzie osobisty przykład rodzica.
W domu zamiast w szkole
Dzieci najlepiej zapamiętują, gdy coś je interesuje, dlatego słuchaliśmy ich i rozwijaliśmy to, co ich zaciekawiało. Później doszliśmy jednak do wniosku, że nie jesteśmy w stanie cały czas zapewniać efektu „wow!”, bo w życiu się tak nie da. Idziesz do pracy i masz codziennie prawie to samo.
Jak wychować nie swoje dziecko?
Przede wszystkim trzeba zacząć od rzeczy najważniejszej, czyli uświadomienia sobie, że można się stać rodzicem tego dziecka, ale wcale nie trzeba. To częsty błąd, który popełniają ludzie, kiedy wchodzą w nowe związki z osobami, które już mają dzieci.