Profesor, teolog… przede wszystkim ojciec!
Moja osobista współpraca ze śp. kard. Stanisławem Nagim rozpoczęła się w latach 60., kiedy był profesorem na KUL-u. Polegała ona wtedy na przepisywaniu jego artykułów wysyłanych do druku. Przepisywałam oczywiście na maszynie, często wielokrotnie, poprawiał bowiem – jak wszyscy wiedzą – bez końca.