Cierpliwy człowiek
to taki, który potrafi długo czekać.
Trudno znaleźć
cierpliwego człowieka.
Jesteśmy nerwowi i niecierpliwi.
Tylko Bóg jest bardzo cierpliwy.
Bóg nie chce śmierci grzesznika,
tylko żeby się nawrócił
i żył (por. Mdr 1,13).
Pamiętam z Księgi Rodzaju,
jak Abraham targował się z Bogiem
przed zniszczeniem Sodomy i Gomory.
– Panie, a jeśli w tym mieście
będzie pięćdziesięciu sprawiedliwych,
ocalisz to miasto?
– Tak.
– A jeśli będzie czterdziestu, ocalisz?
– Ocalę (por. Rdz 18,23-33).
I tak Abraham doszedł
aż do dziesięciu.
Niestety, nie znalazł
nawet dziesięciu.
Bóg jest cierpliwy – nierychliwy,
ale sprawiedliwy.
W przypowieści o pszenicy i kąkolu
czytam:
– Panie, przecież posiałeś
dobre nasienie.
Skąd się wziął chwast?
Jeśli chcesz to wyrwiemy go.
– Teraz nie.
Poczekajcie aż do czasu żniwa.
Teraz, wyrywając, uszkodzilibyście
i pszenicę (por. Mt 13,24-30).
A innym razem:
– Panie, spal to miasto! (por. Łk 9,54).
Czasem po ludzku
tak by się chciało:
Niech ich piorun trafi!
Poczekajcie aż do żniwa.
Wtedy kąkol wyrzucicie na spalenie,
a pszenicę zwieziecie
do spichlerza (por. Mt 13,24-30).
Tak będzie i na końcu czasów:
odłączy Sędzia
dobrych od złych.
Mówię codziennie
w pacierzu:
Odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy
naszym winowajcom.
Co ja mówię?
Dobrze,
że Bóg jest cierpliwy.
Bóg jest nie tylko cierpliwy,
ale i miłosierny.
Ile razy ja byłem u spowiedzi?
Za każdym razem wyznaję
te same grzechy,
trwam w nich
i czasem sam wobec siebie
tracę cierpliwość.
Pytam cierpliwego Boga:
– Panie,
czy Ty mi jeszcze raz przebaczysz?
– Spójrz na krzyż.
Już dawno
ci przebaczyłem.
Kto wytrwa do końca,
ten będzie zbawiony (Mt 10,22).
Serce Jezusa,
cierpliwe i wielkiego miłosierdzia,
miej cierpliwość dla mnie
i okaż mi
Twoje wielkie miłosierdzie.