Po okresie wakacji i urlopów wracamy do „normalnego” życia domowego i zawodowego. Zapewne był to czas odpoczynku, zwiedzania ciekawych miejsc, spotykania nowych ludzi. Zwykle jednak nawet ten czas wytchnienia od obowiązków nie jest wolny od różnych doświadczeń, trudnych momentów, gdzie na próbę wystawiana jest nasza cierpliwość i nasza wiara. Jak dobrze, gdy w takich momentach towarzyszą nam życzliwi ludzie, którzy stają się wsparciem, potrafią dodać nam otuchy, którzy się za nas pomodlą.
Gdy wciąż jeszcze pozostajemy w optyce Roku Miłosierdzia, pragniemy zwrócić naszą uwagę właśnie na duchowe wsparcie, którego udzielamy innym albo sami doświadczamy w różnych sytuacjach. Określamy to jako uczynki miłosierdzia względem duszy. W wywiadzie z Martą Liburą możemy przeczytać o zupełnie nowym rodzaju posługi ewangelicznej w Polsce, tzw. Strumieniach Życia, które są rodzajem duchowej terapii dla osób doświadczonych różnymi zranieniami, związanymi z relacjami z rodzicami i bliskimi, z naszą płciowością. O wsparciu duchowym i psychologicznym z ks. Jackiem Prusakiem, jezuitą, pełniącym posługę psychologa i terapeuty, rozmawia Dorota Bidzińska. Z kolei o potrzebie i skuteczności modlitwy wstawienniczej opowiada pani Krystyna Sobczyk, która od wielu lat posługuje tą modlitwą w diecezji krakowskiej. Angelika Wiech natomiast przeprowadziła wywiad z Igą i Konradem Grzybowskimi, młodymi wojownikami Boga, założycielami fundacji „Ster na Boga”, którzy pomagają młodzieży żyć czystą i autentyczną miłością.
Poza tym w bieżącym numerze znajdziemy fachowe wyjaśnienie, na czym polega diagnostyka prenatalna i jakie są jej moralne uwarunkowania – to w kolejnym artykule ks. Krzysztofa Palucha. Natomiast ks. Piotr Chmielecki zachęca nas do zaangażowania się w Duchowy Patronat Misyjny – nie każdy przecież może wyjechać na misje, ale każdy może je wspierać.
To tylko wybrane propozycje. Mam jednak nadzieję, że lektura całego numeru „Czasu Serca” rzuci nam nieco więcej światła na to, w jaki jeszcze sposób możemy być bliżej naszych sióstr i braci, którzy pozostają w różnych potrzebach czy doznają niepokojów i rozterek, jak możemy im pomóc, jak lepiej się za nich modlić. Wszystko po to, by iść drogą Jezusa, który towarzyszył grzesznikom i tym, którzy się źle mają, aby odmienić ich los, by doświadczyli pociechy i uzdrowienia.