Odkryć Franciszka

Stadion ludzi, którzy nie przyszli oglądać meczu, sala teatralna wypełniona tymi, którzy na spektakl nie czekają. Jak grzyby po deszczu wyrastają także katolickie inicjatywy duchowych konferencji czy stadionowego uwielbienia, może nie tyle w opozycji do form, które już znamy, co w odkrywaniu czegoś wcześniej nieistniejącego. Czy zatem konferencje teologiczne skazane są na powolne umieranie, bo ciężkie w formie i przepełnione trudnym słownictwem?

„Zostałem zaproszony na kilka konferencji o papieżu Franciszku, ale ta jest zdecydowanie najlepsza dzięki skoncentrowanym wizjom, jakości prelegentów, ale także jakości słuchaczy” – powiedział na zakończenie konferencji dr Austen Ivereigh, dziennikarz i autor biografii Franciszka The Great Reformer. Amerykańscy sercanie zorganizowali na początku października 2018 roku (8-11) międzynarodową konferencję zatytułowaną: „Odkrywając Papieża Franciszka. Teologiczne, filozoficzne i duchowe perspektywy”. Pod sercański dach Seminarium i Szkoły Teologicznej w Hales Corners (USA) zaproszeni zostali ludzie nieprzeciętnego formatu, jak choćby Nuncjusz Apostolski – abp Christophe Pierre, bp Robert Baron (Los Angeles), dr Rocco Buttiglione (Rzym), dr Rodrigo Guerra Lopez (Meksyk).

albo radość, albo nic

Bardzo szybko wybrzmiały Franciszkowe atuty, które są wynikiem życiowego doświadczenia migracyjnego i głębokich przekonań. „Radość jest kluczem ewangelizacji. A Franciszek jej nigdy nie stracił na przekór wszystkiemu. Nawet w wieczór swojego wyboru, kiedy to spędził 20 minut w kaplicy przed wyjściem na balkon bazyliki św. Piotra, powiedział, że miał doświadczenie wolności i pokoju, które nigdy go nie opuściły” – wspominał dr Ivereigh.

katolicko, czyli różnorodnie

O ile radość Franciszka jest bardzo jasną stroną jego pontyfikatu, to z niektórymi rzeczywistościami wokół niego mamy w Polsce problem. Jedną z nich jest kwestia podziału Kościoła, jego biegunowości. Te nie są oczywiście nowością, ale raczej odzwierciedleniem podziałów w społeczeństwach. Jaki więc wkład według Franciszka może wnieść Kościół do społeczeństwa? Utrzymać ten pluralizm. „Franciszek nie pozwala upaść żadnej ze stron, nie określa jednych zwycięzcami, a drugich przegranymi. Nie kusi się o żadną syntezę spolaryzowanych stron Kościoła, lecz pozwala im istnieć. Bo czy to nie wzbogaca katolickości (powszechności) Kościoła?” – pytała uczestników dr Susan Wood z Uniwersytetu Marquette. Franciszek jest dla nas wyzwaniem podobnie jak Jan Paweł II był wyzwaniem dla tych, którym obca jest polska mentalność, czy jak Benedykt XVI wyczulony na problemy sekularyzmu. Obecnego papieża trzeba rozumieć w kontekście Ameryki Łacińskiej.

misjonarska krew

Mało kto wie, że młody jezuita Bergolio miał chęć zostania misjonarzem w Japonii. Nic z resztą dziwnego. Sam Ignacy chętnie wysyłał swoich zakonników tam, gdzie doświadczenia Chrystusa jest niewiele.

Żeby zrozumieć Franciszka, trzeba sięgnąć do wydanej 5 lat temu adhortacji Evangelii Gaudium. „To jest manifest papieża Franciszka. Wszystko o nim jest właśnie tam. Linijka po linijce zrozumiesz, że misyjny element jest tym, który absolutnie prowadzi cały jego pontyfikat” – zachęcał dr Massimo Borghesi, biograf papieski i profesor etyki z Perugi (Włochy).

Polski sercanin, ks. Tomasz Flak, wyznaje z kolei, że „papież Franciszek nie pozwala zatrzymać się na zewnętrznych, utartych i nieatrakcyjnych wyrażeniach i sformułowaniach, ale wchodzić w istotę naszej wiary”.

O Franciszku w kręgach rzymskiej wspólnoty św. Idziego, pomagającej bezdomnym, mówiono jak o szalonym proroku siejącym i rozpoczynającym procesy, których końca nie zdąży zobaczyć. Nie jest on papieżem na przeczekanie, jest duchem zmieniającego się Kościoła. Zrozumieć jego, to zrozumieć kierunek, w którym (daj Boże) niebawem podążymy.

ks. Radosław Warenda SCJ

Author: ks. Radosław Warenda SCJ

Człowiek, chrześcijanin, sercanin, ksiądz. W takiej, a nie odwrotnej kolejności, choć to ostatnie przenika aż do początku. Dzieciństwo spędziłem w Sosnowcu, młodość zakonną w Stopnicy i Stadnikach. A pierwsze kapłańskie kroki w lubelskiej parafii Dobrego Pasterza i Społecznych Szkołach im. Klonowica, też w Lublinie. Niegdyś studiowałem na Gregorianie, a później w latach 2011-2015 byłem redaktorem naczelnym "Czasu Serca". Dziś pracuję w kurii generalnej w Rzymie. Z zabranych ze sobą książek wziąłem wszystkie Tomáša Halíka.

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.