Obrońcy z pasją

Gwar i rozmowy. Zapach i smak herbaty oraz mnóstwo łakoci na stole, przy którym siedzi niemal 40 osób w różnym wieku, a najmłodsze są jeszcze pod sercem mam. Wszyscy tutaj wiedzą, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia. Innego początku nie ma.

modlitwa jest fundamentem

Czwartek, godzina 17.30. Każde spotkanie Akademii Obrońców Życia rozpoczyna się Eucharystią sprawowaną w kościele oo. Kapucynów przy ul. Loretańskiej 11. Dopiero po niej członkowie akademii przechodzą do sali znajdującej się przy krakowskim klasztorze i rozpoczynają spotkanie.

Nagle rozlega się wołanie o. Krzysztofa Niewiadomskiego, kapucyna, kapelana wspólnoty: „Proszę o ciszę. Pomódlmy się”. To właśnie od niej spotkanie rozpoczyna się pełną parą: sprawy bieżące, tworzenie grup do zbierania podpisów pod różnymi inicjatywami pro-life, przedstawienie planowanych marszów za życiem, informacje o pikietach, w których warto wziąć udział. Wszystko w wolności, tutaj nikt nikogo do niczego nie zmusza. Członkowie także dzielą się wrażeniami po tym, co już było, i wyciągają wnioski na przyszłość, by te działania wciąż ulepszać, doskonalić i przede wszystkim dzięki takim akcjom trafić do jak największej liczby ludzi. Analizują, planują… nawet z rocznym wyprzedzeniem.

worek argumentów

Jest i czas na edukację czy spotkania z zapraszanymi gośćmi. Wystarczy choćby wspomnieć majową konferencję i spotkanie z Gabriele Kuby, Niemką, która wydała książkę Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności, traktującej o niszczącej działalności środowisk genderowych m.in. u naszych zachodnich sąsiadów. Bez taniego sentymentalizmu, są przecież fakty, te medyczne związane z uznaniem życia od poczęcia, szkodliwością antykoncepcji czy czystością przedmałżeńską – najlepszymi sposobami na szczęśliwy, płodny i udany związek małżeński. Wiele z wypowiedzi podpartych jest osobistym doświadczeniem członków akademii.

Krakowska Akademia Obrońców Życia współpracuje także ze wspólnotami na Białorusi, gdzie kilku członków jeździ w czasie wakacji i mówi o działaniach pro-life, zagrożeniach, jakie czyhają na rodzinę, ale także zachęca do indywidualnego rozwoju duchowego – modlitwy i przyjmowania sakramentów.

oszołomy bez wykształcenia?

W mediach obrońcy życia bardzo często kreowani są na totalnych oszołomów, którzy nie mają żadnego innego zajęcia w życiu, jak tylko żyć od pikiety do pikiety. Jest jednak zupełnie inaczej: w gronie członków akademii są psychologowie, lekarze, rodziny z kilkorgiem dzieci, siostry zakonne, studenci, inżynierowie. Niemal po każdym spotkaniu wychodzą z pakietem dobrej literatury do przeczytania na wczoraj.

małe stópki

Znakiem akademii jest przypinka, która przedstawia stópki dziecka w 10. tygodniu od poczęcia w rzeczywistym rozmiarze. Niejednokrotnie właśnie ten znaczek uratował życie dzieci zagrożonych aborcją w pierwszych tygodniach ich życia prenatalnego. Wystarczyło pokazać je matce, która rozważała zabicie swojego dziecka, bo przecież „to tylko płód, a nie człowiek”. Po krótkiej rozmowie i namacalnych argumentach, że jednak jest inaczej, wiele kobiet (i mężczyzn także) zmieniało zdanie. Natomiast dla członków akademii jest to znak, który wyróżnia ich w tłumie ludzi, ale także jest świadectwem dla wszystkich tych, którzy nie mają odwagi być dziś za życiem.

Piotr Podlecki, nauczyciel, lider wspólnoty

Stworzyłem Akademię Obrońców Życia wspólnie z inż. Antonim Ziębą. Najpierw spotykaliśmy się w Polskim Stowarzyszeniu Obrońców Życia Człowieka, a później przy kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Teraz jesteśmy tutaj, u ojców kapucynów. Mamy za sobą mnóstwo działań: koncerty (choćby 2 Tm 2,3), wystawy, I Europejski Przegląd Filmów Pro-Life, cały szereg akcji ewangelizacyjnych. Jesteśmy jednym z dwóch głównych organizatorów Marszu dla Życia i Rodziny.

o. Krzysztof Niewiadomski OFMCap, duchowy opiekun akademii:

Obrona życia to naturalny odruch człowieka, niezależnie od tego, czy jest katolikiem, czy nie. Nie ma tu dużej ideologii. To jest coś, co powinno być w nas, bez względu na wyznanie.

Ziemowit Stolarczyk, trafił do akademii dzięki Marszowi dla Życia i Rodziny:

Poczułem na marszu pozytywną energię, która biła od tych wszystkich ludzi. Spodobało mi się to, że w ogóle chcieli zorganizować taki marsz, a także to, jakie hasła głosili, chociaż są one totalnie przeciwne mainstreamowym mediom. Uważam, że każdy zdrowo myślący człowiek powinien obecnie dorzucić swoją cegiełkę w walce z nową, niebezpieczną ideologią, jaką jest gender. Ci ludzie zorganizowali marsz, z którym jednoznacznie się utożsamiam i który był właśnie taką cegiełką. Chciałem więc zobaczyć, co mają jeszcze do zaoferowania i czy można im jakoś pomóc. Dlatego tu jestem.

Karolina Krawczyk

Author: Karolina Krawczyk

Kiedyś kard. Nagy zadziwił się moim wzrostem i nazwał mnie "małą redaktorką". Tak już zostało :) Z CzasemSERCA związana jestem od 2009 roku. Prowadzę także nasze radiowe audycje w Radio Profeto.pl Fascynuje mnie człowiek, dlatego najczęściej przeprowadzam dla Was wywiady. Uważam, że ludzie są Cudem.

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.