(…) To, co nas łączy, jest prawdziwym bogactwem, a nie to, co nas dzieli. To jest bogactwo Kościoła. Niech każdy zada dziś sobie pytanie: Czy sprawiam, że wzrasta jedność w rodzinie, w parafii, we wspólnocie, czy też jestem plotkarzem, plotkarką, powodem podziału, trudności? Nie zdajecie sobie sprawy ze zła, jakie plotki wyrządzają Kościołowi, parafiom, wspólnotom. Plotki wyrządzają zło, zadają rany. Chrześcijanin, zanim zacznie plotkować, powinien ugryźć się w język. Tak czy nie? Powinien ugryźć się w język. To będzie nam służyło, bo język opuchnie i nie będzie można plotkować. Czy mam pokorę, by cierpliwie, ofiarnie naprawiać rany zadane komunii? (…)
Prośmy Pana: daj nam być coraz bardziej zjednoczonymi, byśmy nigdy nie byli narzędziami podziału. Spraw, abyśmy podjęli trud, jak mówi piękna modlitwa franciszkańska, żeby nieść miłość tam, gdzie panuje nienawiść; nieść ducha przebaczenia tam, gdzie panuje grzech i wykroczenie; nieść zgodę tam, gdzie panuje niezgoda. Niech się tak stanie.
Audiencja ogólna na placu św. Piotra
25 IX 2013
„Najwyższy, wszechmocny i dobry Panie… Pochwalony bądź… z wszystkimi Twoimi stworzeniami” (FF, 1820). Tymi słowami zaczyna się kantyk św. Franciszka. Miłość do wszelkiego stworzenia, do jego harmonii. Święty z Asyżu świadczy o poszanowaniu tego wszystkiego, co Bóg stworzył, oraz o tym, że człowiek jest powołany do strzeżenia i chronienia, ale przede wszystkim świadczy o szacunku i miłości dla każdej istoty ludzkiej. Bóg stworzył świat, aby był miejscem rozwoju w zgodzie i pokoju. Zgoda i pokój! Franciszek był człowiekiem zgody i pokoju. Z tego Miasta Pokoju powtarzam z mocą i łagodnością miłości: szanujmy stworzenie, nie bądźmy narzędziami zniszczenia! Szanujmy każdą istotę ludzką: niech ustaną konflikty zbrojne, plamiące ziemię krwią, niech ucichnie broń, a wszędzie nienawiść ustąpi miejsca miłości, zniewaga przebaczeniu, a niezgoda jedności. Usłyszmy wołanie tych, którzy płaczą, cierpią i umierają z powodu przemocy, terroryzmu i wojny w tak bardzo umiłowanej przez św. Franciszka Ziemi Świętej, w Syrii, na całym Bliskim Wschodzie, na całym świecie (…).
Zwracamy się do Ciebie, Franciszku, i prosimy: wyjednaj nam u Boga dar, żeby w naszym świecie nastała zgoda i pokój!
Homilia podczas Mszy św. w Asyżu
4 X 2013
Dostrzegłem, że jest tu na placu obecnych tak wielu młodych. Wzywam was: nieście w świat tę pewność, że Pan żyje i kroczy obok nas na drodze życia! To jest wasza misja! Nieście w świat tę nadzieję! Bądźcie zakotwiczeni w tej nadziei! Jej kotwica zarzucona jest w niebie, mocno trzymajcie się tej liny i nieście w świat nadzieję! Będąc świadkami Jezusa, nieście w świat świadectwo, że Jezus żyje, a to da nam nadzieję, da nadzieję temu światu, który się nieco zestarzał z powodu wojen, zła i grzechu. Naprzód młodzieży!
Audiencja ogólna na placu św. Piotra
3 IV 2013
W moim osobistym życiu widziałem wiele razy miłosierne oblicze Boga, Jego cierpliwość. Widziałem również w wielu ludziach odwagę, by wejść w rany Jezusa, mówiąc Mu: Panie, oto jestem, przyjmij moje ubóstwo, ukryj w Twoich ranach mój grzech, obmyj go swoją krwią. Zawsze widziałem, że Bóg to uczynił, przyjął, pocieszył, obmył, umiłował.
Homilia podczas Mszy św. w ramach uroczystości objęcia w posiadanie bazyliki laterańskiej
7 IV 2013
Jezus mówi do swoich uczniów: „Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam” (Łk 12,51). Co to znaczy? Oznacza to, że wiara nie jest czymś dekoracyjnym, ozdobnym. Przeżywanie wiary nie jest przyozdobieniem życia odrobiną religii, tak jak tort dekorujemy bitą śmietaną. Nie, nie tym jest wiara! Wiara pociąga za sobą wybranie Boga jako podstawowe kryterium życia, a Bóg nie jest pustką, nie jest czymś neutralnym, Bóg jest zawsze pozytywny, Bóg jest miłością, a miłość jest pozytywna! Po przyjściu Jezusa na świat nie możemy działać tak, jakbyśmy nie znali Boga, jakby był On czymś abstrakcyjnym, pustym, istniejącym tylko z nazwy. Nie, Bóg ma konkretne oblicze, ma imię: Bóg jest miłosierdziem, jest wiernością, jest życiem, które daje siebie. Dlatego Jezus mówi: „Przyszedłem, aby przynieść rozłam”. Nie znaczy to, że Jezus chce dzielić ludzi między sobą, wręcz przeciwnie – Jezus jest naszym pokojem, jest naszym pojednaniem! Ale ten pokój nie jest neutralnością, nie jest kompromisem za wszelką cenę. Pójście za Jezusem oznacza wyrzeczenie się zła, egoizmu i wybranie dobra, prawdy, sprawiedliwości, nawet gdy wymaga to poświęcenia i rezygnacji z własnych interesów. A to dzieli, wiemy o tym, rozrywa nawet najbliższe więzi. Ale uwaga: to nie Jezus dzieli! On ustanawia kryterium: żyć dla siebie albo żyć dla Boga i dla innych, być obsługiwanym lub służyć, być posłusznym własnemu „ja” lub być posłusznym Bogu. Właśnie w takim sensie Jezus jest „znakiem sprzeciwu” (por. Łk 2,34).
Zatem to słowo Ewangelii nie zezwala na użycie siły w celu szerzenia wiary. Jest dokładnie odwrotnie: prawdziwą siłą chrześcijanina jest moc prawdy i miłości, która pociąga za sobą wyrzeczenie się wszelkiej przemocy. Wiara i przemoc są nie do pogodzenia! Przeciwnie: wiara i moc idą w parze. Chrześcijanin nie jest gwałtowny, ale jest mocny. A jaką mocą? Mocą pokory, mocą miłości.
Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański
18 VIII 2013
(…) Także dziś, w wielu częściach świata, mamy męczenników: mężczyzn i kobiety, więzionych, zabitych wyłącznie z tego powodu, że są chrześcijanami. I jest ich więcej niż w pierwszych wiekach Kościoła. Ale jest też męczeństwo dnia powszedniego, które choć nie pociąga za sobą śmierci, to jednak jest ono także „traceniem życia” dla Chrystusa poprzez wypełnianie swoich obowiązków z miłością, zgodnie z logiką Jezusa, logiką daru i ofiary. Ileż ojców i matek każdego dnia realizuje w praktyce swoją wiarę, ofiarowując konkretnie swe życie dla dobra rodziny! Jak wielu kapłanów, zakonników, zakonnic wielkodusznie wypełnia swoją służbę dla królestwa Bożego! Jak wielu młodych ludzi rezygnuje ze swoich korzyści, aby poświęcić się dzieciom, osobom niepełnosprawnym, starszym…
Jest jeszcze wiele innych osób, chrześcijan i niechrześcijan, którzy „tracą swoje życie” dla prawdy. Chrystus powiedział: „Ja jestem prawdą”, a zatem ten, kto służy prawdzie, służy Chrystusowi.
Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański
23 VI 2013