Dobrze, że ksiądz przyszedł. Spotkanie 14.
Zwracając się do Boga w ufnej modlitwie, doświadczamy Jego bliskości i dobroci. Na ogół nie mamy wtedy wątpliwości, że On nas wysłuchuje i darzy swoją łaską. Bywa wszakże tak, że nasze modlitwy nie odnoszą skutku. Pojawia się wówczas pytanie, czy Pan Bóg wysłuchuje wszystkich naszych modlitw?
Można tę kwestię potraktować bardzo pobieżnie, odpowiadając, że otrzymujemy od Pana Boga to, co jest zgodne z Jego wolą. Problem zatem wydaje się być rozwiązany. Ja zastanawiam się jednak nad tym, co mam powiedzieć pewnej kobiecie, która od kilku lat wytrwale, aczkolwiek bezskutecznie prosi Boga o pogłębienie wiary i miłości dla swej rodziny, z bólem serca stwierdzając, że sytuacja staje się wręcz dramatyczna. Czyżby Bóg był nieczuły na modlitwy, łzy i cierpienie matki, którą synowie traktują w sposób najbardziej arogancki z możliwych? Dlaczego nie wysłuchuje próśb o nawrócenie tych, którzy bluźnią przeciw Niemu i kpią sobie z jakiegokolwiek prawa – Bożego i ludzkiego?
Stawiając te pytania, muszę szczerze odpowiedzieć, że nie wiem, dlaczego tak właśnie jest. Za mały jest mój rozum, aby zgłębić tajemnicę Bożych zamysłów. O jednym wszak jestem przekonany, że Ten, który jest Miłością, nie patrzy obojętnie na nasze ludzkie dramaty i z pewnością słyszy wołanie udręczonych serc. Zresztą doświadczyłem już niejednokrotnie tego, iż Pan Bóg rozwiązywał różnorodne problemy bardzo nieoczekiwanie. Wierzę zatem, że w najwłaściwszy sposób okazuje swą łaskę nam – swoim umiłowanym dzieciom. Zarazem ufam, że całkowite zawierzenie wszystkich spraw Bogu i nasza wytrwała modlitwa zostanie przez Niego wysłuchana i zaowocuje dobrem w odpowiednim czasie.