Na wojnie przeciw wojnie
Lut26

Na wojnie przeciw wojnie

Mój dowódca namawiał mnie, bym objął swoją pracą duszpasterską tych wszystkich żołnierzy, wychodząc poza ściśle określone rozkazy. Często była to praca bardzo niebezpieczna i wymagająca dużego poświęcenia. Byłem jednym spośród 11 oficerów, którym przyznano Brązową Gwiazdę. Było to dla mnie wielkim zaszczytem, jak również szokiem i zaskoczeniem, bo to najwyższe odznaczenie, jakie mogłem dostać. I to nie tylko w czasie wojny, ale także będąc kapelanem batalionu 1600 kobiet i mężczyzn oraz pracując w garnizonie, gdzie mieszka około 2500-5000 rodzin. Naprawdę jest co robić.

Niż mędrca szkiełko i oko
Lut18

Niż mędrca szkiełko i oko

Zło nigdy nie może stać się Bogiem. Ono – jak mawiała niemiecka filozofka Hannah Arendt – nigdy nie jest radykalne, może być co najwyżej ekstremalne. Radykalne jest tylko dobro. Ono jest pierwsze i wystarczające, by życie przeżyć, tak jak trzeba. A zatem w próbach ocalenia tego, co jeszcze można ocalić i co jest naszą najświętszą wartością, nawet przy całym tzw. ateistycznym światopoglądzie pozostaje coś, co człowiekowi dyskretnie podpowiada, że on sam jest ważny, wartościowy, dobry. Czy jest to głos Boga? Jakiego Boga?

Synod wciąż trwa
Lut14

Synod wciąż trwa

„Kiedy po 22 latach małżeństwa przeżywaliśmy kryzys, spotkaliśmy ludzi, którzy nas wsparli. Nie wiem, czy bez tej pomocy byśmy wytrwali. Dziś wspomagamy innych” – mówiło jedno z małżeństw zaproszonych na synod.

Czas na Karolinę
Lut05

Czas na Karolinę

Nakręcenie filmu okazało się niełatwym zadaniem, bo w samym życiu bł. Karoliny nie było zbyt spektakularnych wydarzeń. To prosta dziewczyna, żyjąca na wsi, pomagająca chorym, ucząca dzieci – jakby w tym jest jej świętość. Została zabita w imię czystości, ale to jest końcówka. Myślę, że sprawdza się tu powiedzenie: „Jakie życie, taka śmierć”. Życie było święte – to i śmierć była prostą drogą do świętości. Karolina ma to, czego nam dzisiaj bardzo brakuje. Powinniśmy się od niej uczyć, ponieważ wiedziała, czego chce i na co ma poświęcić czas. Pomagała ludziom. Jej życie było konstruktywne.

Ludzkim sercem kochał
Sty30

Ludzkim sercem kochał

Chrystus zachęcał wszystkich zmęczonych życiem, aby od Niego uczyli się znosić swój los. Zdradził przy tym dwa przymioty swojego serca: „jestem cichy i pokornego serca” (11,29). Naśladując to serce, ludzie znajdą ukojenie również dla swoich obolałych dusz. Raz jeszcze Jezus wyraził swoje współczucie dla kroczących za Nim rzesz, gdy po trzech dniach słuchania jego nauk zabrakło im jedzenia. Powiedział wtedy do apostołów z zatroskaniem: „Żal Mi tego tłumu! (…) Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby ktoś nie zasłabł w drodze” (15,32). Tu już nie chodziło o wzniosłe nauczanie. Ludzie byli po prostu głodni i Jezus pragnął ich nakarmić.

Oswojony smok
Sty24

Oswojony smok

Można latami czekać na miłość i jednocześnie nie być gotowym na jej przyjęcie. Gdy na horyzoncie pojawi się ktoś interesujący, zamiast wyjść naprzeciwko, można chować się pośpiesznie w wysokiej wieży, pokazując siebie przez pryzmat strzegącego jej smoka. Później zaś wtulać głowę w poduszkę mokrą od łez, bo przecież znowu się nie udało, ktoś odpuścił, nie okazał zainteresowania, nie był wystarczająco zdeterminowany.

na początku było Słowo
Sty17

na początku było Słowo

Bereshit – „na początku” – przecież od tego wyrażenia rozpoczyna się pierwsza stronica Biblii: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1). Od tego słowa rozpoczyna się opis siedmiu dni stworzenia, w czasie których Bóg wypowiada dziesięć „słów” (dabar) – dziesięć pełnych stwórczej mocy słów – które z otchłani niebytu wydobywają stworzony świat. Dla ludzi żyjących w starożytności, przyzwyczajonych do opowiadań i mitów przedstawiających stworzenie świata jako pracę, którą bóstwo musiało wykonać, lub jako walkę z siłami chaosu, którą musiało stoczyć, obraz stworzenia przez słowo musiał budzić zdumienie. Jak potężny jest Bóg, którego Słowo ma taką moc.

Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico
Sty10

Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico

Obfitowanie sprawiedliwości

to miłość.

Nie wystarczy

nie zrobić nic złego.

Serce Jezusa, nasze schronienie
Sty09

Serce Jezusa, nasze schronienie

To w Sercu Jezusa odnajdujemy obronę przed samym sobą, przed naszą własną słabością, która nas niszczy. Tam znajdujemy ochronę przed naszymi własnymi grzechami! Nasza niedoskonałość nie potrafi zainfekować rany zadanej Sercu Zbawiciela. Ono, choć przebite, ale nie słabe, bardziej otwarte niż zranione, jest nie tylko odporne na gangrenę naszego grzechu, ale też potrafi uleczyć nasze rany, których źródłem jest ludzka słabość.

Znak Jezusowego Serca
Sty07

Znak Jezusowego Serca

Przyjąć Bożą miłość, zgodzić się, by była fundamentem ludzkich odniesień, wyborów i pragnień, wreszcie dać na nią pozytywną odpowiedź – to znaczy zwyciężyć, nie własną siłą, ale mocą Bożej miłości. Przyjmuje ona raz imię „miłosierdzie”, innym razem – „błogosławieństwo”, „ocalenie”, „ufność” czy „łaskawość”, a swoim delikatnym powiewem ciepła rozgrzewa serca zimne, grzeszne, nieczułe.