Ten młody człowiek musiał mieć w sobie coś wyjątkowego. Choć żył zaledwie 24 lata, został ogłoszony błogosławionym. Na jego pogrzeb przybyły tłumy tak wielkie, że zadziwiły wszystkich. Choć pochodził z bogatej rodziny, żył jak ubogi. Nie marnował ani chwili. W jego pierwszych biografiach padało proste zdanie: „żył jak chrześcijanin”.
Moi dzisiejsi Goście, Beata Spyra i Maria Niezgoda, opowiedzą o tym, co sprawiło, że same poszły za przykładem błogosławionego Piotra Jerzego Frassatiego. Wyjaśnią też, czym jest i dlaczego postanowiły dołączyć do Towarzystwa Ciemnych Typów.